Ford Mustang Cabriolet 1971 – SPRZEDANY

Szwedzi znani są ze swojego uwielbienia do amerykańskiej motoryzacji. Na największy zlot klasyków zza Oceanu, odbywające się od 1978 roku corocznie Power Big Meet, przybywa co roku kilkadziesiąt tysięcy pojazdów i kilkaset tysięcy osób. Jeżeli mówimy o samochodzie, który zdobywa tam nagrodę w konkursie, możemy być pewni, jest wyjątkowy. Ford Mustang Cabriolet z 1971 roku z 290-konnym silnikiem 351 pod maską to już sama w sobie rzadka specyfikacja. W kolorze Medium Brown z zasilanym czterogardzielowym gaźnikiem silnikiem 351 i z manualną skrzynią biegów według raportu Marti zbudowano tylko 176 sztuk, a uwzględniając detale wyposażenia – ten jest jedyny w swoim rodzaju. Urzekająca z pewnością jest również dokładność renowacji, jakiej został poddany. Przy zakupie można się poczuć jak podczas odbioru nowego Mustanga, gdyż renowację przeprowadzono z uwględnieniem nawet takich szczegółów, jak fabryczne, dealerskie naklejki. Piękna sprawa.

Ford Mustang Cabriolet
Rocznik: 1971
Przebieg: 2000 km
Pojemność: 5750 cm³
Rodzaj paliwa: benzyna
Skrzynia biegów: manualna
Moc: 290 KM

Czy marzyli Państwo kiedyś o tym, żeby kupić sobie w 2024 roku fabrycznie nowego Mustanga pierwszej generacji? A może do tego kabrioleta? I to z najbardziej poszukiwanym silnikiem i skrzynią? Wydaje się niemożliwe, ale w zasadzie prawie to mogę dziś Państwu zaoferować!

Na sprzedaż oferuję Forda Mustanga z 1971 roku o numerze nadwozia 1F03M199225. Samochód posiada niesamowitą i w pełni znaną historię.

Został zamówiony przez centralę Hertz (tak, został zamówiony nowy jako samochód do wypożyczalni! W 1971 roku kiedy my jeździliśmy wciąż namiastką motoryzacji). Został zamówiony 19 kwietnia 1971 roku, by już 10 maja 1971 być dostarczonym do nowego właściciela.

Zbudowany w fabryce w Dearborn posiadał następującą fabryczną specyfikacje:
1. Dwudrzwiowy kabriolet.
2. Silnik 351ci 4V, V8 o mocy 290 KM i momencie 385 Nm.
3. Nadwozie w kolorze Medium Brown Metallic / 3564A.
4. Rudy kolor tapicerki w węzełki z wysokimi siedzeniami.
5. Vinylowy dach miękki w białym kolorze.
6. Tylny most 3.25.
7. Czterobiegową skrzynię manualną z długimi biegami (z dźwignią w podłodze).

Dodatkowo Hertz zamówił następujące opcje dodatkowo płatne (z tych ważniejszych):
1. Elektryczny mechanizm składania dachu.
2. Wspomaganie kierownicy.
3. Regulacja położenia kierownicy.
4. Przednie hamulce tarczowe ze wspomaganiem.
5. Klimatyzację manualną.
6. Wszystkie szyby elektryczne.
7. Szyby fabrycznie lekko niebieskie.
8. Radio AM / FM.

Cała specyfikacja samochodu wraz z oryginalnym dokumentem zamówienia jest wraz z autem. Samochód kosztował wówczas 3322 dolary + kosmiczne 1842 dolary za opcje dodatkowe. Razem już z dostawą 5186 dolarów. Solidna kwota.

Ze wszystkich mustangów cabrio w 1971 roku (a było ich prawie 150.000) tylko:
176 sztuk miało taką kombinację silnika i skrzyni, z tego 14 sztuk było w tym kolorze, 9 z nich miało brązową tapicerkę siedzeń i wnętrza, 2 miały elektryczne szyby a tylko JEDEN miał biały fabrycznie dach. I to jest właśnie ten Mustang!

Oczywiście jest odpowiedni raport na poparcie tych cyfr. Auto wyjątkowe i w zasadzie nie do powtórzenia.

Po służbie w Hertz auto trafiło w prywatne ręce i jeździło po świecie. Trafiło do Szwecji i tam w 2018/19 klient zlecił renomowanemu zakładowi Hornborga (odbudowującym same ikony motoryzacji z najwyższej półki) kompletną odbudowę zmęczonego już życiem Mustanga.

Samochód został rozebrany do najmniejszej śrubki – przyjęto zasadę zero oszczędności na miłości życia klienta – zostają tylko te części, które uda się zregenerować lub odnowić do standardu „nowy”, a wszystkie pozostałe mają być fabrycznie nowe i oryginalne (NOS). Prace trwały prawie 3 lata i z informacji jakie udało nam się zdobyć kosztowały właściciela prawie półtora miliona koron. Dziś nawet za tą kwotę taka odbudowa byłaby niemożliwa.

Każda cześć blacharska i mechaniczna pochodzi z Forda i jest oryginalna. Każda cześć pozostawiona z oryginalnego samochodu została odnowiona i bardzo pieczołowicie odtworzona. Tylko lakierowanie w oryginalnym kolorze z 1971 roku pochłonęło równowartość prawie 50.000 zł.

Miesiąc po miesiącu klient decydował co, gdzie i za ile zostanie kupione – ponoć nigdy nie kwestionował żadnej z cen, wydaje mi się, że to widać.

Koniec końców samochód został odbudowany do najwyższego możliwego standardu i jest to absolutnie konkursowy wóz. Udowodnił to w 2022 roku wygrywając bezapelacyjnie największy skandynawski konkurs na imprezie PowerMeet 2022. Nie miał sobie równego w żadnej kategorii.

Każdy najdrobniejszy element został odtworzony, aby Mustang wyglądał jak w dniu jego odbioru. Nawet instrukcja odpalania umieszczana wówczas na daszku przeciwsłonecznym jest w aucie – podobnie ma się rzecz z naklejkami transportowymi (na przykład za tylnym mocowaniem tablicy).

Generalnie samochód zapiera dech w piersiach i jest po prostu jak nowy. Nic dodać nić ująć.

Używany sporadycznie, nosi znikome znaki użytkowania w stosunku do jakości odbudowy, jest przykładem na to, że astronomiczna kwota pieniędzy wydana we właściwym i legendarnym już miejscu pozwoliła przywrócić mu nie tylko nowe życie, ale i niespotykaną nigdzie indziej jakość.

Dźwięk silnika zwala z nóg. Dodatkowo Mustang jest pełen smaczków z epoki, jak klakson uruchamiany listwą wewnątrz kierownicy na całym jej obwodzie, zamki blokujące oparcia siedzeń po odpaleniu silnika czy klimatyczne oświetlenie wnętrza, tak charakterystyczne dla przełomu lat 60. i 70. Plus oczywiście podciśnieniowo sterowane wloty powietrza w masce. Same rarytasy.

Chcesz mieć nowego, klasycznego Mustanga Cabrio? To jest ten. Żaden inny znany mi egzemplarz nie dorówna mu jakością. A widziałem już ich dziesiątki. Gwarantuję, że drugi taki jest dziś nie do znalezienia w całej Europie, a pewnie i w samych USA. W końcu tylko jeden miał taki config, a zaledwie kilka zbliżony.

Zdjęcia opowiadają w zasadzie całą tą historię same. Proszę im się dokładnie przyjrzeć.