Giełda klasyków

Pod nazwą Giełda klasyków zebrana jest kolekcja prowadzącego ten portal. Każdy z tych samochodów był dobrany z rozwagą, każdy w ciepłym okresie był regularnie i z przyjemnością eksploatowany. Każdy z czystym sumieniem mogę polecić.

Fiat Uno 1993 – SPRZEDANY

Fiat Uno od 1983 roku cieszył i nadal cieszy wielu użytkowników dróg nie tylko w Polsce, Europie, lecz także na innych kontynentach. Ten następca modelu 127, ubrany w zgrabne i praktyczne nadwozie włoskiego projektanta Giorgetto Giugiaro, jest doskonałym dowodem na to, że Włosi są mistrzami świata w tworzeniu małych samochodów. Popularność jaką zyskało Uno nie oznacza jednak, że wiele z nich zachowało fabryczną świeżość. Ten egzemplarz jednak może zadowolić nawet najbardziej wymagających. Oto Fiat Uno z rocznika 1993, czyli po facelifting’u, który model przeszedł w 1989 roku, w doskonałym stanie, z wciąż oryginalną powłoką lakierniczą i z niskim przebiegiem. Srebrny lakier i pasująca kolorystycznie jasna tapicerka zachowane są w bardzo dobrym stanie. Auto sprawdzi się idealnie w mieście, ale i na dłuższych trasach, ze względu na łatwość prowadzenia, świetną widoczność zza kierownicy oraz bardziej pakowny niż w wielu młodszych modelach bagażnik.
Czytaj dalej Fiat Uno 1993 – SPRZEDANY

Mercedes 300 SE W126 1990 – SPRZEDANY

Kiedy sprzedałem pierwszego, nie wierzyłem, że uda mi się znaleźć równie dobrą sztukę… jednak ten Mercedes 300 SE W126 jest w każdym aspekcie odrobinę lepszy. Silnik ten sam – optymalny do codziennej jazdy. Skrzynia – manualna, dzięki czemu samochód jest bardziej żwawy, spala mniej paliwa (ok. 10-12 l/100 km), a dłuższe przełożenie ostatniego biegu pozwala obniżyć poziom głośności przy autostradowych prędkościach. Wnętrze – zachowane doskonale, tym razem czarne. Przebieg – jeszcze niższy, po sprowadzeniu miał zaledwie 113 tys. km. Wyposażenie – bogatsze, z automatyczną klimatyzacją, ASD, tylną roletą, alufelgami, dodatkowym zamykanym schowkiem i podświetlanymi lusterkami w osłonach przeciwsłonecznych. Kolor – równie niezwykły, może nawet ciekawszy – bornit. Niebanalny, przykuwający uwagę i lubiany. Ten kolor w S-klasie W126 spotykany jest niezwykle rzadko, gdyż wprowadzony został dopiero w 1990 roku, na sam koniec produkcji modelu.
Czytaj dalej Mercedes 300 SE W126 1990 – SPRZEDANY

Seat Marbella Jeans 1991 – SPRZEDANY

Giorgetto Giugiaro podczas prezentacji Fiata Pandy w 1980 roku stwierdził, że Panda jest dżinsy – prosta, praktyczna, bez fanaberii. Słowa te dosłownie potraktowali Hiszpanie, tworząc dziesięć lat później wersję specjalną jego licencyjnej odmiany. Seat Marbella Jeans dostępny był jedynie przez dwa lata i oferował coś, co we wnętrzach samochodów spotkać możemy niezwykle rzadko… tapicerkę uszytą z dżinsu, wprowadzającą do jego wnętrza ciekawy koloryt. Samochód dostępny był jedynie w kolorze granatowym lub białym, oprócz wnętrza wyróżniał się lakierowanymi na biało felgami z małymi kapslami oraz odpowiednią grafiką. Ten egzemplarz przez lata był jedynie okazjonalnie użytkowany, co pozwoliło przetrwać mu do dziś w bardzo dobrej formie. Podobnie jak i ponad ćwierć wieku temu, tak i teraz może z powodzeniem służyć w mieście, jak i pojechać poza nie. Wysoki prześwit sprawia, że żadne bezdroża mu niestraszne, a malutki czterocylindrowy silniczek ma niewielki apetyt na paliwo. Seat w ostatnim czasie przeszedł pełen serwis i profesjonalną kosmetykę, i zarejestrowany już w Polsce, dzielnie przemierza pierwsze kilometry.
Czytaj dalej Seat Marbella Jeans 1991 – SPRZEDANY

BMW 320i E30 1986 – SPRZEDANE

„Kwadrat” z „wąską lampą” i przebiegiem zaledwie 48 tysięcy kilometrów to coś, co zdawałoby się w przyrodzie już nie występować. Okazuje się jednak, że choć to gatunek na wyginięciu, takie samochody wciąż można odnaleźć, i to nawet w Polsce. To BMW 320i E30 prezentuje się wręcz salonowo i jest w całkiem ciekawej wersji, z gładko pracującym sześciocylindrowym silnikiem M20, manualną skrzynią biegów, w pięknym kolorze „luxorbeige-metallic” i z doskonale zachowanym brązowym wnętrzem. Jako prowadzący Giełdę klasyków mogę osobiście ten egzemplarz polecić i zaprosić do jego obejrzenia i zakupu.
Czytaj dalej BMW 320i E30 1986 – SPRZEDANE

Mercedes 300 SE W126 1988 – SPRZEDANY

Do takich Gwiazd tęsknimy najbardziej. Mercedes 300 SE W126 to archetyp limuzyny. Prawdziwy krążownik starej daty, komfortowo płynący po szosie, ujmujący gładką pracą silnika. Ten w mojej ocenie jest najciekawszym W126, jakie dane mi było dotąd przedstawić na łamach Giełdy klasyków. Opinia to całkowicie subiektywna, a wpływa na nią z jednej strony bardzo dobry stan zachowania samochodu, z drugiej absolutnie nieprzeciętne zestawienie kolorystyczne wiśniowego lakieru i beżowego wnętrza, a z trzeciej fakt, że od kiedy przyszła wiosna jeżdżę nim niemal na co dzień. Po 28 latach wrażenie z pewnością robi nie mniejsze niż gdy był nowy. Ciekawa jest jego specyfikacja – nieczęsto spotyka się S-klasę z manualną skrzynią biegów. Obiektywnie jest to zaleta – samochód jest bardziej żwawy, spala mniej paliwa (ok. 10-12 l/100 km), a dłuższe przełożenie ostatniego biegu pozwala obniżyć poziom głośności przy autostradowych prędkościach.
Czytaj dalej Mercedes 300 SE W126 1988 – SPRZEDANY

Mercedes 560 SL R107 1988 – SPRZEDANY

Mercedes 560 SL R107 z największym silnikiem 5,6 l V8 dostępny był jedynie na rynkach japońskim i amerykańskim, w wersjach wizualnie różniących się jedynie zderzakami i lampami. Obie wersje mają swoich zwolenników, i o ile Japończyk pozostaje bardziej skromny, Amerykanin potrafi urzec przepychem większej ilości chromu, bijącej z ogromnych zderzaków. Ten przepych świetnie zgrywa się z mięsistym brzmieniem V8-mki, nadającym mu zdecydowanie bardziej męski charakter od chociażby swojego poprzednika, Pagody. To świetny weekendowy wóz, który przy każdej przejażdżce natychmiastowo wzbudza uśmiech.
Czytaj dalej Mercedes 560 SL R107 1988 – SPRZEDANY

Volvo 242 1980 – SPRZEDANE

Jest eleganckie, majestatyczne, jedyne w swoim rodzaju i mocno przykuwa uwagę. Najlepiej sprawdza się jako środowisku miejskim, gdzie po prostu budzi życzliwość przechodniów i innych kierowców, pozwala zbierać uśmiechy i tak samo je odwzajemniać. Volvo 242 było najkrócej produkowaną i jest dziś najrzadziej spotykaną wersją 240-tki. Jedna para drzwi zapewnia mu szyk i grację, lecz nie czyni zeń samochodu sportowego – w obejściu jest komfortowe, siedzi się wysoko i w mocno wyprostowanej pozycji. Czterocylindrowy silnik brzmi gładko i choć mocy mu nie brakuje, w aucie najprzyjemniej jeździ się w spokojnym tempie.
Czytaj dalej Volvo 242 1980 – SPRZEDANE